"Dzieciaci" pracownicy to potencjał dla firmy! Czyli odrobinę odsłaniam kulisy mojej pracy.


Czasem mama wraca do pracy, bo musi, a czasem dlatego, że CHCE.
I nie ma w tym nic złego. Żłobek czy przedszkole nie jest miejscem podrzucenia dziecka, a ogromną wartością samą w sobie. Ale nie o tym będę dzisiaj pisać. Pytacie mnie w prywatnych wiadomościach, jak łączę macierzyństwo z pracą. Czy to w ogóle jest możliwe? Ależ oczywiście, że tak! Kwestia organizacji, samego podejścia pracodawcy i chęci.


W mojej pracy około połowa pracowników, w tym szefowie, to rodzice (już pomijając fakt ile tych ludzi to rockowe dusze!). Nie obce są im zarówno nagłe dni urlopu, uroczystości w przedszkolu, jak i codzienne odwożenie dzieciaków przed pracą do instytucji oświatowych. Nie przeszkadza nam to wcale w byciu superwydajnymi, zorganizowanymi pracownikami. Żaden kurs zarządzania czasem nie da takich umiejętności, jak ogarnianie małych Potworów! Zresztą Wy to wiecie :) 

Co ja właściwie robię zawodowo? Z zewnątrz to wygląda tak, jakbym tylko skanowała i coś-tam klikała na komputerku. W praktyce staram się jak mogę, aby koledzy i koleżanki product managerowie nie musieli zajmować się drobiazgami, które są tak ważne, że bez nich utoniemy w dokumentacji, a którymi sami nie mają czasu się zajmować. Wspólnie pracujemy na sukces naszej firmy próbując przy okazji zbawić choć kawałek świata. Bo oprócz całej machiny biurokratycznej z którą się dzień w dzień mierzymy, udaje nam się czasem stworzyć coś wielkiego i nasze domowe, rodzicielskie obowiązki w ogóle nas w tym nie blokują! Pozwólcie, że przedstawię jeden z naszych najnowszych projektów.


Słyszeliście kiedyś o afazji? To zaburzenie dotyka naprawdę wiele osób na świecie, również tych młodych - polega na niemożności komunikacji werbalnej. Myślisz o czymś, chcesz to powiedzieć, ale nie jesteś w stanie, bo z Twoich ust wydobywa się niekontrolowany bełkot, albo zupełnie coś innego niż to, o czym pomyślałeś. A potem słyszysz od lekarza, że niewiele da się zrobić, możesz ćwiczyć z długotrwale logopedą (jeżeli już uda Ci się znaleźć takiego, który zna się ta terapii afazji), ale w sumie niewiele więcej. 



Dlatego nasze mądre głowy w firmie stworzyły innowacyjne urządzenie do wspomagania terapii osób z afazją. Dla wielu jest to szansa na powrót do dawnego życia, z którego czuli się zmuszeni wycofać, odizolować. Dzięki temu rozwiązaniu pacjenci mogą ćwiczyć nie tylko z terapeutą, ale i samodzielnie w domowych warunkach. Szanse skuteczności takiej terapii wzrastają nawet o 50%.
Aby móc dotrzeć do jak największej ilości ludzi, upowszechnić w świadomości społecznej czym tak naprawdę jest afazja i móc pomóc jak największej liczbie pacjentów, Neuro Device - firma w której tworzymy medycynę przyszłości potrzebuje Waszej pomocy.

Wygraliśmy polski etap konkursu Chivas The Venture i dostaliśmy się do ogólnoświatowego finału.
Tutaj możecie posłuchać od samych twórców o tym przedsięwzięciu [KLIK]
Teraz za pomocą głosowania na stronie poniżej możecie pomóc nam zdobyć środki na kontynuację rozwoju tego projektu. Możecie głosować przez 20 dni od dzisiaj! 



Czemu piszę o tym na blogu parentingowym? Z dwóch powodów - po pierwsze, afazja może dotyczyć każdego z nas. Oby nie, ale trzeba mieć świadomość występowania tego zaburzenia, jego typów i możliwościach terapii. 
Po drugie - czy naprawdę teraz widzicie, że posiadanie dzieci wcale nie ogranicza nas w innych dziedzinach? Możemy wciąż robić wielkie rzeczy. 

Pracodawco! Czy widzisz, że zatrudnieni u Ciebie ludzie mogą być Twoim dobrem, sukcesem, nawet jeżeli czasem biorą pełen wymiar urlopu macierzyńskiego? Pamiętaj, zrozumienie i podejście z perspektywy człowieka, nie szefa, może przynieść wiele korzyści Twojemu przedsiębiorstwu. 



Chciałabym z tego miejsca pozdrowić mój kochany zespół!
Tęsknię za Wami i nie mogę się doczekać, kiedy do Was wrócę!

Komentarze

Popularne posty