Alternatywne suknie ślubne
Zdania na temat oryginalnych/alternatywnych sukien ślubnych są mocno podzielone. Niektóre kobietki na co dzień biegające w glanach do ślubu idą w tradycyjnej, białej sukni ślubnej, a inne przeciwnie, chcą zaakcentować swoją oryginalność nawet (a może zwłaszcza) w ten szczególny dzień. Suknia odbiegająca od tradycyjnego modelu może nieść za sobą obawy o zbyt duży koszt uszycia, opinie rodziny. Suknia tradycyjna zaś niesie obawy wrzucenia w gotową szufladkę panny młodej-żony wraz z wieloma wymaganiami odnośnie wyglądu czy zachowania, a także o to, co począć z taką suknią już po ceremonii, jeśli odbiega od naszego codziennego stylu. Jest to z pewnością kwestia gustu każdej damy, a gusta, jak wiemy są różne. Myślę, że właśnie dzięki temu istnieje taka różnorodność wśród ślubnych ubiorów oraz wiele kompilacji obu przedstawionych modeli.
Kasia miała piękną, białą, tradycyjną suknię, a do tego ....gotycki makijaż ;) Wbrew pozorom takie zestawienie nie kłóciło się ze sobą. Wyglądała zjawiskowo :)
Oto parę zdjęć znalezionych na rozmaitych stronach internetowych, które zbierane pieczołowicie może pomogą mi kiedyś zaprojektować własną, mniej lub bardziej oryginalną, suknię ślubną ;)
Jestem pewna, że macie na ten temat własne doświadczenia/przemyślenia. Jak reagowała rodzinka tych, którzy wybrali wersję bardziej śmiałą tudzież bardziej alternatywną? Może ktoś chciałby się pochwalić zdjęciami? ;)
Ada
Ooo jak mogłaś :D
OdpowiedzUsuńByłam zadowolona z mojej sukni bardzo, jednak żałowałam później, że dałam za nią tyle ile dałam i w zasadzie później się już nie przydała. Wybrałabym identyczną, lecz czarną, a jednak :D
Ja miałam czerwoną w stylu lat dwudziestych :)
OdpowiedzUsuńJa do ślubu kupiłam komplet, który spełnia również fukncję "ciuchy na oficjalne wyjścia". Jest wypośrodkowany stylowo między elegancki/oficjalny a "w moim stylu". Jeśli kiedyś zdecydujemy na ślub wyznaniowy to podejrzewam, że znajdę sukienkę również wielofunkcyjną :)
OdpowiedzUsuńMilva
Cześć! Nominuję Cię do Liebster Blog Award. :)
OdpowiedzUsuńhttp://alternative-passion.blogspot.com/2014/04/liebster-blog-award.html
Miło - odpowiem po świętach :)
Usuńhttp://www.bialeinspiracje.pl/wp-content/uploads/2012/01/czarna_suknia_slubna1.jpg <3
OdpowiedzUsuńMi jakoś nie podobają się suknie ślubne... Wiekszość z nich zajeżdża kiczem...
OdpowiedzUsuńJa najchętniej wzięłabym ślub w... stroju regionalnym, folkowym :D Chociaż wiem, że raczej przyszłemu wybrankowi i rodzinie nie będzie się to podobać :D Może jakaś suknia z haftem nawiązującym do folkloru? Oj, mam jeszcze duuuużo czasu na planowanie :D
Bardzo fajny pomysł :)
UsuńMnie się podobają (podobnie jak autorce bloga) wszelakie stroje historyczne, więc pewnie taki kierunek też by był zbadany... ale czy coś na XVIII w. rogówce? Czy XIXw. krynolina? Moze turniura? A może przeciwnie, suknia rodem ze średniowiecza? Tyle opcji :D może kiedyś będzie mi dane drugi raz wyjść za mąż, to się pozastanawiam :D
*Autorce notki :P
Usuńskoro folkowo, to pozwolę sobię coś polecić- Aneta Larysa Knap :) Pozdrawiam, Kaś!
Usuńhttp://www.facebook.com/media/set/?set=a.417152408418600.1073741841.209709649162878&type=3
a ja się wyłamię;) ja nie byłam zadowolona ze swojej sukni moja ślubna suknia nie była suknią marzeń. slub zoranozowaliśmy z mężem najtaniej jak się da bo nie za bardzo byliśmy wtedy przy kasie poza tym wesele było skromne ze względu na żałobę po moim dziadku. z jednej strony to dobrze....po szkoda wydać kilkanaście czasem kilkadziesiąt tysięcy na coś co potrwa jedną noc w sumie. ślub z weselem tyle trwają standartowo;)
OdpowiedzUsuńale z drugiej strony ten jeden jedyny raz kiedy się jest tą najważneijszą najpiękniejszą i najwspanialsza....gdybym miała możliwość wybrania kreacji marzeń i zorganizowana swooego slubibi wesela jeszcze raz tak jak pragnełam.....na pewno byłaby to któraś z tych czarnych sukien.....a niech babki i ciotki podostają zawału;))))))) zaś wesel marzeń odbyłoby się w starym zamku wynajętym na ten cel.......do tego w dzień.noc kiedy byłaby pełnia.....i w ramach weselnych zabaw ( dla mnie głupie i śmieszne są te z krzesełkiem z balonikam9) jakaś mroczna sesja foto....seans spirytystyczny........ w najadalszej otchłani mojego mózgu jak brałam slub marzeniem była włąsnie czarna suknia ślubna
u mnie taka "inna" kreacja slubna by nie przeszla... no chyba,ze robilabym slub/wesele tylko dla znajomych ;) ale to nic. akurat w tej kwestii jestem tradycjonalistka- a niech bedzie biala :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sesja zdjęciowa :D
OdpowiedzUsuńChciałabym iść na ślub, gdzie panna młoda byłaby w czymkolwiek innym niż najnudniejsza na świecie biała suknia... W Szkocji jest tradycja, żeby iść do ślubu w kilcie. Dla panny młodej są na wystawach kreacje w kratę - cuuudowne!
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem jest ślub w dugiej, wielkiem czarnej gorsetowej sukni.... boję się reakcji rodziny, narzekania. Mimo fascynacją subkulturą gotyckąm jestem na swój własny sposób wierząca, i nie uważam że byłby to straszny nietakt. Mój ślub to będzie moj ślub, i chcialabym go przeżyc po swojemu
OdpowiedzUsuńCzerwone są cudne.
OdpowiedzUsuńTemat na czasie, bo właśnie wzięłam ślub w zielonej sukni, bez wianka, z mocnym makijażem - jak widać po zdjęciach na moim blogu.
I chociaż teściowa chyba była zdziwiona, to nikt się słowem nie zająknął. Przeciwnie, wszyscy mi mówili, że wyglądam cudownie i oryginalnie. Ukochany marudził, że nie będzie widać, która to panna młoda. Ale było. :D
Ok, alternatywne są całkiem w miarę, ale nie wszystkie kolory, nie zapominajmy, że biały kolor jest symboliczny i świadczy o czystości Panny młodej!
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach mało jest kobiet, które mogły tę symbolikę zachować ze względu na swoją "czystość".
Usuńczarna witrażowa suknia w czerwone róże a'la Tiffany też powinna się tu znaleźć /no i nasza, co tu dużo mówić/ sprawdźcie na:eigodeart.com.pl
OdpowiedzUsuń