XIX-wieczne gorsety ciążowe.



W XIX wieku gorsety królowały niepodzielnie. Były doskonalone i ulepszane, technika i wynalazki przyczyniły się do ich szybkiego rozwoju. Owszem, feministki preferowały strój bezgorsetowy, stanowiły jednak niewielki odłamek całej społeczności kobiecej. Prawda jest taka, że dopiero w XX wieku zaczęto utożsamiać gorset ze zniewoleniem. Wcześniej natomiast był on bardzo ważnym elementem mody i tak jak pozostałe części damskiej garderoby ulegał rozmaitym przemianom. Służył kobietom przez tyle wieków, ponieważ doceniano jego funkcjonalność w uwydatnianiu kobiecych kształtów. 

Bardzo ciekawe są wypowiedzi lekarzy pochodzące z połowy XIX stulecia. Jedni bowiem uważali, że gorset jest  wysoce szkodliwy i nie należy go mocno sznurować (jak wiadomo, elegantki biły w tej kwestii istne rekordy). Inni natomiast uważali, iż kobieta jest istotą tak delikatną i wątłą, że bez gorsetu nie jest w stanie funkcjonować. Obecnie wiemy, jak szkodliwe dla organów wewnętrznych jest ich zbytnie zaciskanie między metalowymi fiszbinami gorsetu. Modelowanie nadmiaru ciałka, profilowanie talii samo w sobie nie jest śmiercionośne, ale już stały i nadmierny ucisk może przyczynić się do poważnych i nieodwracalnych szkód dla organizmu.
Z drugiej strony, nie można zapominać, że XIX-wieczne damy nosiły gorsety od okresu dziecięctwa. Zatem ich mięśnie brzucha nigdy nie pracowały, a kręgosłup nigdy nie poczynił wysiłku samodzielnego dźwignięcia ciała. Tak więc, odejście od gorsetu mogło być dlań co najmniej mało wygodne (jakkolwiek paradoksalnie to brzmi), żeby nie powiedzieć - trudne. 

Mężczyźni również przywdziewali nieraz gorsety i nie poczytywano im tego wówczas za coś złego, ani za nadmierną zniewieściałość. Nosili je głównie panowie, którym nie podobał się narastający latami brzuszek, a którzy chcieli wciąż wyglądać szykownie w eleganckim odzieniu. 






Owo przyzwyczajenie do gorsetów było tak silne, że nosiły je nawet kobiety w ciąży. Dzisiaj może brzmi to przerażająco….





Dla współczesnych zaciskanie maleństwa rosnącego w brzuchu mamy jest czymś nie do pomyślenia. Jednak świadomość ludzi w XIX wieku rysowała się trochę inaczej. Po pierwsze nie było wówczas można iść po prostu do lekarza i zobaczyć na monitorku jak nasz szkrab się miewa. Ówcześni nie mieli takiego wyobrażenia, cóż to dziecko w tym brzuchu robi w chwili obecnej. Czy właśnie ssie paluszek, czy chwyta się za nóżkę i co mu może w danej chwili doskwierać, przeszkadzać.
  

Po drugie ciąża była jednym z tematów tabu, mimo, że płodność uważano za błogosławieństwo. Afiszowanie się z brzuszkiem było niewskazane. Toteż ograniczano jego widoczność, a gdy już był duży przyszła mama przestawała pokazywać się na balach. Nie dlatego, że byłaby tam w jakiś sposób szykanowana, ale nie wypadało. Wypadało natomiast, by odpoczywała sobie w domku obowiązkowo odwiedzana przez wszystkie babcie, ciotki, kuzynki i przyjaciółki, przybywające z dobrą radą, zabawiające rozmową itp. itd. 


Po trzecie, jak już wspomniałam powszechnie uważano kobietę za istotę niezwykle delikatną, więc ludzie wynajdujący coraz to nowsze modele gorsetów, mieli nadzieję wesprzeć ją odpowiednim gorsetem w dźwiganiu ciążowego brzuszka.







Dziś nie sposób jednak dociec jak bardzo modne były gorsety ciążowe, gdyż w XIX wieku niestosownie było o nich dywagować, jako że były częścią bielizny i uznawano je za sprawy domowego zacisza. Zatem historycy mogą sobie głowę łamać, ale miarodajną statystykę bardzo ciężko tutaj ułożyć, bo zwyczajnie brak niepodważalnych dowodów.


Reklama z przełomu wieków.




autorka: Adminka Ada.
Wszystkie prawa zastrzeżone; kopiowanie tekstu w całości lub fragmentach - surowo zabronione.
 

Komentarze

  1. Jakim cudem wcześniej tu nie trafiłam???
    Już sama nazwa bloga mnie urzekła, a tu jeszcze tyle cudownych postów!
    Zaczynam czytać i nie skończę póki nie przeczytam wszystkiego.

    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Mamy nadzieję, że będziesz czasem zaglądać :)

      Usuń
  2. Hmmm ciekawe. Może były tak uszyte, żeby dzieci nie ściskać. A może tak wzmacniały kobiety, że one nie miały np. bólów pleców hmm. Daje do myślenia :)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://mojelatatrzydzieste.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podobał Ci się ten wpis? Zostaw ślad - skomentuj, udostępnij, bardzo mi to pomoże w rozwoju bloga!

Chcesz więcej? Archiwum jest Twoje! Zajrzyj do zakładek i dowiedz się, jaka jest misja MwG! \m/

Popularne posty